User Info
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?
Kwiecień 28, 2024, 10:47:53

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane

Key Stats
695 wiadomości w 62 wątkach, wysłane przez 104 użytkowników
Najnowszy użytkownik: LesLemus9
Strona główna | Pomoc | Szukaj | Zaloguj się | Rejestracja
Stowarzyszenie Tysiąca Masek  |  Przedsionek  |  Szczelina Ciemności  |  Zapomniane Archiwa  |  Thalion Vessah « poprzedni następny »
Strony: [1] 2 | Do dołu Drukuj
Autor Wątek: Thalion Vessah  (Przeczytany 4633 razy)
Miliean Ithil
Administrator
Użytkownik
*****

Opinia w klanie +6/-8
Offline

Wiadomości: 69


« : Listopad 16, 2007, 13:19:28 »

*Ciemność... Tylko tląca się w kącie świeczka, lizała delikatne ściany komnaty...  Swąd potu, mieszając się z zapachem spalanego wosku unosił się w powietrzu tworząc dość nieprzyjemną mieszankę. Ciasne, ograniczające się do czterech ścian pomieszczenie mieściło dwa drewniane krzesła i wysłużone biórko. Prostota połączona z wielofunkcyjnością...  Drzwi zaskrzypiały głucho, gdy w progu długowłosy półelf się pojawił. Jego ubranie niemal idealnie współgrało z mrokiem otulającym ogół. Czarne, niczym noc włosy spływały mu kaskadą na barki, a wielkie oczyska z zainteresowaniem salę badały. Usta wydął i melodyjnym głosem pierwsze słowa wypowiedział* Witam... *wyraźną nutkę podniecenia było słychać,  choć wydawał się być spokojny... Jakby ktoś pozbawił go wszystkich uczuć... A może to tylko złudzenie?*
Zapisane

... Miliean Ithil Vessah...
... Bandyta ...
... Rozbójnik ...
... Hultaj ....
... Zawiadaka ...
Sariss
Gość
« Odpowiedz #1 : Listopad 18, 2007, 09:11:21 »

*Odpowiedziało mu tylko echo, niosąc jego powitanie głębiej i głębiej, aż na krańce niekończącej się czeluści. Jaszczuroczłek, który akurat wraz ze swoją grupą poszukiwał nowych pieczar i jaskiń, które można by zagospodarować, wyczuł nieznajomy mu zapach dobiegający od wejścia. Odprawił swoich podwładnych i sam udał się do szczeliny. Ujrzał tam jakowąś istotę. Nie widział jej wcześniej, zastanawiając się kim jest, kto pokazał mu naszą kryjówkę i czego on chce, oparł się o wilgotną ścianę jaskini i spytał, jednak tak by nieznajomy nie mógł zauważyć skąd dochodzi dźwięk* Kim jessssteś! *syczący głos wydobył się z gardła jaszczura tworząc dziwne echo pełne syków i mlasknięć* Skąd wieszsz o tej grocie?
Zapisane
Miliean Ithil
Administrator
Użytkownik
*****

Opinia w klanie +6/-8
Offline

Wiadomości: 69


« Odpowiedz #2 : Listopad 18, 2007, 15:25:24 »

Witaj... *szepnął w czeluść mroku. Począł rozglądać się dokoła, jakby czymś zaniepokojony... Szybko jednak się otrząsnął i głosem przesiąkniętym pewnością siebie, mówić począł* Zapewne Averego znasz... Z jego łaski tu przybyłem... *uśmiechnął się sam do siebie,  kroplę potu rękawem wycierając. Stał pośrodku dziwnego pomieszczenia, nie wiedząc za bardzo co ma robić. Z przyzwyczajenia palcami swymi począł się bawić, nasłuchując źródła głosu, który przed chwilą się odezwał. Jedną ręke na sztylecie przy pasie delikatnie położył, tak na wszelki wypadek. Czekał...*
Zapisane

... Miliean Ithil Vessah...
... Bandyta ...
... Rozbójnik ...
... Hultaj ....
... Zawiadaka ...
Sariss
Gość
« Odpowiedz #3 : Listopad 18, 2007, 18:28:31 »

*A więc to Avery miejsce naszej jaskini mu zdradził. Zatem pewnie istota ta chce być jedną z masek, pomyślał jaszczuroczłek i zastanowił się chwilę nad kolejnym pytaniem jakie zada przybyszowi. Pozwolił by bezwzględna cisza wypełniła umysł Thaliona po czym spytał dalej swej tożsamości nie ujawniając* Avery cię przysyła powiadaszszsz.... Zatem myśli on, że nadasz się do nasss... Powiedz mi zatem co czujesz, gdy znajdujesz się sam w czeluści, kiedy chłód bezlitośnie smaga twą sssskórę, a ssssamotność poniewiera twym rozumem? Powiedz mi też, czy gdyby ktoś Ci kazał, zabiłbyś dziecięcie, które patrzy w twe oczy i uśmiecha się niewinnie? Czy ciężar twej kiesy droższy Ci od ciężaru honoru i serca? Odpowiedz... *Sariss jął wysłuchiwać odpowiedzi*
Zapisane
Miliean Ithil
Administrator
Użytkownik
*****

Opinia w klanie +6/-8
Offline

Wiadomości: 69


« Odpowiedz #4 : Listopad 18, 2007, 19:14:48 »

Rozkaz jest dla mnie świętością, panie... *ponownie szepnął w ciemność, nie wiedząc za bardzo z kim mówi. Jednak ten głos był mu z czegoś znany... Kiedyś się z nim spotkał, na pewno...*
Zapisane

... Miliean Ithil Vessah...
... Bandyta ...
... Rozbójnik ...
... Hultaj ....
... Zawiadaka ...
Sariss
Gość
« Odpowiedz #5 : Listopad 18, 2007, 19:53:58 »

Ale ja zadałem Ci trzy pytania... Odpowiedz mi na nie ssssskurpulatnie a ja Ci się wtedy ujawnię... *syknął i machnął ogonem nerwowo, cień padał na niego, a szpetny pysk jaszczura zakryty był maską* Czekam na odpowiedź...
Zapisane
Miliean Ithil
Administrator
Użytkownik
*****

Opinia w klanie +6/-8
Offline

Wiadomości: 69


« Odpowiedz #6 : Listopad 18, 2007, 20:25:21 »

*półelf uśmiechnął się lekko, jakby teraz rozmówcę sobie przypomniał... Stuprocentowej pewności nie miał, ale to chyba jaszczur, na którego kiedyś polował... Kolejny raz losowi scherzo zagrać się chciało* Gdy znajduję się w czeluści czuje przede wszystkim podniecenie mieszające się ze... spokojem. Trenowałem niegdyś u skrytobójców, pod wodzą Averego. Wiem co to mrok, zdążyłem się z nim zaprzyjaźnić... Pytanie drugie...Zależy kto by mi kazał, mój drogi... Czy zwykły śmieć, czy ktoś kogo szanuję. Mój szacunek niewielu zdobywa. Często na własną rękę działam i nikt mi nie rozkazuje, więc nigdy przed taką sytuacją postawiony nie byłem... Ale cóż... Gdy ktoś zasłuży na mój szacunek i jakieś korzyści z tego wyciągne czemu nie... Zabijanie dla zabijania jest dla mnie uwłaczające... Kolejne pytanie.... Moja odpowiedź pewnie Cię nie zadowoli... Zawsze bardziej honor sobie ceniłem, gdyż w wojsku się wychowałem....  Wracając do wykonywania poleceń... Jak na razie,  Twojego nakazu na pewno nie wypełnię...  *uśmiechnął się ironicznie, ślepo w otchłań mroku patrząc. Nie bał się, wiedział z kim ma doczynienia. Nie wstydził się tego, że krew elfa w nim płynie.  Swą wyższość nad rozmówcą chciał wykazać, w pamięci przypominając sobie rozmowę z Averym... W uszach dalej dźwięczały te same słowa: "Trzeba dobrze grać... Pamiętaj o tym"... Przypomianał sobie łatwość, z jaką ten pierwszej klasy cynik poniżał osoby podczas rekrutacji do elitarnej gwardii skrytobójców. Czy początkujący aktor mógł obrać sobie lepszego "idola"? Raczej nie...*
Zapisane

... Miliean Ithil Vessah...
... Bandyta ...
... Rozbójnik ...
... Hultaj ....
... Zawiadaka ...
Sariss
Gość
« Odpowiedz #7 : Listopad 18, 2007, 20:46:33 »

*Dobrze sobie pogrywa elf, pewny siebie i wierny zasadom, pomyślał jaszczuroczłek. I on już zrozumiał z kim ma doczynienia.* Może i ja cię zdziwię, ale ja też cenię sobie bardziej honor od sakiewki, jednak mnie - wojownikowi bardzie to pasuje niźli złodziejowi czy... *tutaj urwał na chwilę* pożal się boże elfiemu skrytobójcy... *zaśmiał się i wyszedł z ukrycia pysk swój szpetny ukazując* Zwą mnie Sariss, ale zapewne już mnie znaszsz..  Twoi pobratymcy wołają na mnie elfożerca i dzieciobójca... Uwierz mi, że ja dziecięcie owe zabił bym bez mrugnięcia okiem, tak samo moi podwładni... *uśmiechnął się ironicznie i rzekł doń* Dobrze... pierwszą próbę przeszedłeś w miarę pomyślnie... Teraz pytanie hmm *skrzywił się lekko* Jakby przepisowe... otoż... dlaczego uważasz, że Stowarzyszenie Tysiąca Masek podoła twoim oczekiwaniom i jak rozumiesz to czym się zajmujemy, mam nadzieję, iż nie łudzę się, że Avery powiedział Ci jakim klanem jesteśmy... *uśmiechnął się z pogardą godnej każdemu Elfowi, lecz widział, że ten Elf, gdy dostanie się do Masek będzie dlań nietykalny*
Zapisane
Miliean Ithil
Administrator
Użytkownik
*****

Opinia w klanie +6/-8
Offline

Wiadomości: 69


« Odpowiedz #8 : Listopad 19, 2007, 13:35:49 »

*Thalion uśmiechnął się lekko, płaszcz swój poprawiając* Czyż znaleźć sobie lepszych opiekunów mogłem? Od wielu miesięcy legendy o Was słyszałem, które kusiły mnie niezmiernie... Ludzie o stu twarzach, tajemne osobowości  i  pełen profesjonalizm działania... Czy mogłem wybrać lepiej? Co do Averego... Jest on często zbyt... Tajemniczy. Nie zdążył mi wytłumaczyć... Domniemam jednak, że drugą, mroczniejszą stroną medalu się zajmujecie... *popatrzył w pysk jaszczura, ironiczny uśmiech na twarzy wymalowując. Patrzył mu prosto w oczy, jakby chciał go tym zahipnotyzować... Był przeraźliwie pewny siebie, lecz ciągle ostrożny. Lewa ręka delikatnie o sztylet przy pasie się opierała, a prawa na każdą sposobność przygotowana była. * Zapomniałem o Twoich podwładnych wspomnieć... Jeżeli wszyscy są tacy jak mówisz, szkoda mi Was... Bezmyślne, zbyt siłowe istoty nie widzące nic poza krwią i zagładą... Nie wydaje Ci się to trochę... Niedoskonałe? Wszystko robić trzeba z należytym polotem i siłą rozumu. Bezmyślne bicie jest u istot mojego pokroju nie pożądane... To plaga dzisiejszych czasów... Zabijanie bezbronnych... Sam mówiłeś, że honor dla Ciebie ważniejszy... W takim czy zabijanie dla przyjemności, bezbronnych osób jest dobre? Czy walka z nieuzbrojonym przeciwnikiem jest honorowa? Nie, mój drogi... To wstyd, z którym aż bał bym się umrzeć...  *w głębi duszy był niezmiernie zadowolony z wygłoszonego przemówienia. Z błyskiem w mrocznym oku na kolejne pytanie czekał*
Zapisane

... Miliean Ithil Vessah...
... Bandyta ...
... Rozbójnik ...
... Hultaj ....
... Zawiadaka ...
Sariss
Gość
« Odpowiedz #9 : Listopad 19, 2007, 16:31:52 »

Przyjaciołom mego honoru nie skąpie, lecz wrogom tak... *podszedł doń bliżej* Jeśli zaś chodzi o moich podwładnych to zapewniam cię, że są to ludzie, którzy nadają się do swojej roboty... może potem to zrozumiesz... powiem tylko tyle, że musi być ktoś taki jak ja *uśmiechnął się kły swoje ostre i krwią ociekające pokazując. Ogon lawirował tuż za nim* Zatem czekaszsz na jeszcze jakieś pytanie tak? *tu uśmiechnął się raz jeszcze, tyle, że uśmiech ten kipiał ironią i ułudą. W mgnieniu oka chwycił za swój topór i jednym machnięciem spróbował wykonać cios, który nie zabić, a ranić miał Thaliona, bo wykonany był drzewcem owej broni*
Zapisane
Miliean Ithil
Administrator
Użytkownik
*****

Opinia w klanie +6/-8
Offline

Wiadomości: 69


« Odpowiedz #10 : Listopad 19, 2007, 17:20:52 »

*półelf z gracją, której nawet kot by się nie powstydził szybki unik próbował wykonać i szybkim ruchem zza pasa sztylet wyciągnął. Był przygotowany na wszystko... Lata treningów z pewnością robią swoje, jednak każdą walkę traktował, jakby miała być jego ostatnim starciem. Zaklął pod nosem, lekkie zakłopotanie naturalnym uśmieszkiem maskując. Szybki, zwinny i bardzo spokojny... Wydawało by się, że na tą walke przygotowany był od początku...*
Zapisane

... Miliean Ithil Vessah...
... Bandyta ...
... Rozbójnik ...
... Hultaj ....
... Zawiadaka ...
Sariss
Gość
« Odpowiedz #11 : Listopad 19, 2007, 19:17:17 »

*Rewelacyjny wręcz unik zaskoczył jaszczuroczłeka, który trafił w powietrze i wraz ze swym toporem w dół z impetem poleciał. Jednak ogon jego cały czas przygotowany był do walki. Sariss spróbował podciąć nogi Elfa by przewalić go na wilgotne, kamienne podłoże jaskini. Odgłosy ich walki wędrowały echem po zakątkach całego podziemnego labiryntu.* Dobry unik! Mam nadzieję, że nie zrobiłeś go przez przypadek! *zadrwił z Elfa, nienawiść i żądza zemsty to właśnie są główne czynniki rywalizacji i dążenia do celu za wszelką cenę. TO liczy się właśnie w świecie, w którym tak samo Thalion jak i Elf się obracają*
Zapisane
Miliean Ithil
Administrator
Użytkownik
*****

Opinia w klanie +6/-8
Offline

Wiadomości: 69


« Odpowiedz #12 : Listopad 19, 2007, 21:05:06 »

*przeciwnik jednak w powietrze wyskoczył, próbując podcięcia uniknąć. Milczał... Dla niego czcze gadanie jaszczura było co najmniej uwłaczające...  Ostrze swe do góry podrzucuił, po czym za głownie je złapał. Był gotów do rzutu... Lekki wiaterek wzniecony nerwowym pomiataniem ogona włosy mu rozczochrał, przy okazji szczery uśmiech na twarzy wywołując.  Efektowny piruet przed wyrzutem jeszcze sprezentował, by następnie z impetem w przeciwnika nożem cisnąć. Nie chciał zabić... Tor lotu tak wymierzył, by klingą jaszczur w biodro dostał... Półelf dobrze wiedział, że w tamtym miejscu skóra z pewnością musi być bardziej cienka...*
Zapisane

... Miliean Ithil Vessah...
... Bandyta ...
... Rozbójnik ...
... Hultaj ....
... Zawiadaka ...
Sariss
Gość
« Odpowiedz #13 : Listopad 19, 2007, 21:34:46 »

*Nikłe rozcięcie pojawiło się na biodrze Sarissa. Na pysku jego pojawił się grymas bólu, lecz idealnie zakryty przez noszoną na gębie maskę. Teraz jaszczur zdążył podnieść już topór na tyle by płazem uderzyć Elfa w kolano. Chciał wyeliminować Thaliona z dalszej potyczki, gdyż sprawdził już jego umiejętność walki. Ogon spokojnie powrócił do pozycji obronnej. Na szczęście rana nie spowodowała jeszcze zdenerwowania jaszczura. Zacisnął tylko mocniej łapy na toporze, a z gardła wydobył krótki syk... Krople spływające po stalaktydach zadrżały...*
Zapisane
Viviane
Administrator
Użytkownik
*****

Opinia w klanie +4/-0
Offline

Wiadomości: 54


« Odpowiedz #14 : Listopad 19, 2007, 22:06:54 »

*od kilku minut rudowłosa kobieta przygladała się z boku potyczce. Z uznaniem obserwowała dwóch męzczyzn sprawdzających swą siłę. Wreszcie uznała, że należy się ujawnić wobec czego poczęła klaskać w dłonie a echo odbiło się od ścian groty zwielokratniając odgłos.*
Zapisane
Strony: [1] 2 | Do góry Drukuj 
« poprzedni następny »
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
Arcane Magic based on BlackDay by nesianstyles, Created by TechnoDragon.net | Buttons by Andrea

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

kici-kici telenovelas travianek watahaslonecznychcieni redmount