Stowarzyszenie Tysiąca Masek

Przedsionek => Zapomniane Archiwa => Wątek zaczęty przez: Convairë Listopad 21, 2007, 22:10:00



Tytuł: Convairë Leev
Wiadomość wysłana przez: Convairë Listopad 21, 2007, 22:10:00
*Ktoś jej słowo szepnął, drogę wskazał, uchylił iluzję i w korytarz pchnął. Chociaż czasem wydawało się jej, że nie ktoś, a coś - ciekawość może - kierunek jej krokom nadało. W przeciągu niespełna pacierzy trzech, jakby mówić je tempem szybkim, kobieta zeszła w dół labiryntu, przez ciemne korytarze krocząc, zaś na końcu swej drogi znajdując drzwi. Pchnęła je barkiem, rada z tego, iże w miejscu takim pokazać się może. Tak to zrazu w sali się znalazła, nie kryjąc zainteresowania, rozejrzała się dokoła. Czekała, czekała stojąc gdzieś, jak jej się wydawało, pośrodku tejże komnaty. Włosy ciemne, spięte na karku, drażniły ją i wydawały się nieułożone, a odzienie - kaftan dobrze skrojony - nagle przestarzałym strojem, wyczekiwanie stało się trudem niejakim. Odchrząknęła głośno - może ktoś usłyszy, może wyjdzie z cienia czy zza drzwi?*


Tytuł: Odp: Convairë Leev
Wiadomość wysłana przez: Viviane Listopad 21, 2007, 22:19:42
* W odróznieniu od wielu takich spotkań rozmówca a raczej rozmówczyni nie wyłoniła sie z nikad ani z cienia a otworzyła normalnie drzwi i weszła do komnaty. Skad wiedziała kiedy przyjść? Tutaj też żadnych cudów nie trzeba było sie spodziewać jej ludzie powiadomili ja o przybyciu nowej rozmówczyni. Kiedy juz weszła wreszcie ruszyła w stronę Convi i wyciagnęła rękę kiedy juz doszła* Witaj w naszych progach.


Tytuł: Odp: Convairë Leev
Wiadomość wysłana przez: Convairë Listopad 22, 2007, 15:52:36
*Odwróciła się w stronę, skąd doszło ją powitanie.* Witaj, Pani. *Głową skinęła, uśmiechem witając tą, która weszła do komnaty. Drgnęła, jakby podejść chciała, stopy jej jednak od ziemi się nie oderwały, tedy po prostu rękę wyciągnęła - chyba to miała uczynić?* Więc dobrze trafiłam... *Stwierdziła raczej, niż spytała, przytakując sobie powoli, chociaż pewnością się ta kobieta raczej nie odznaczała w tej chwili. Znowu przyszło do niej to wyczekiwanie na to, co też w tym pomieszczeniu wydarzyć się miało. Pytania? Kącik ust zadrżał lekko, rwąc się do kolejnego cienia uśmiechu.*


Tytuł: Odp: Convairë Leev
Wiadomość wysłana przez: Viviane Listopad 22, 2007, 16:08:01
*usciskała wyciagniętą dłoń. W rzeczy samej chodziło jej raczej by jej gość oddał broń ale sama mogła sobie w brodę pluć skoro jasno tego nie określiła. Wskazała za tem miejsce gdzie mogły usiąść i odezwała się* Rozgość się proszę i nie trzęś tak bo jeszcze pomyślę, że przeciągi Ci przeszkadzają*posłała jej przepełniony figlarna nutą uśmiech i zajęła jedno z krzesełek. Trochę podgnitych ale co się dziwić po warunkach w jakich żyli.* Cieszę się, że zdecydowałaś sie wreszcie tu przybyć. Wynika z tego, że muszę poddać cię próbom.*westchnęła teatralnie wyciagajac z kieszeni pióro i sztylet pieknie zdobiony* Co wolisz?


Tytuł: Odp: Convairë Leev
Wiadomość wysłana przez: Convairë Listopad 22, 2007, 16:30:03
*Do wskazanego przezeń miejsca podeszła, zajmując siedzenie. Ha! A to krzesła. Miała wrażenie, że w jedną stronę się przechyla, ale jakoś nie poświęciła temu nadgniłemu problemowi uwagi większej. Na wzmiankę o przeciągach tylko uśmiechnęła się, dając znak, że względnie w porządku wszystko jest. Pokiwała głową, a spojrzenie zatrzymała na kobiecie, chociaż unikała nachalnego czy drażniącego wpatrywania się w nią; po chwili ozwała się.* Również się cieszę... *Mruknęła niezbyt głośno, acz wyraźnie, spojrzenie tym razem przenosząc to na sztylet, to na pióro. Obydwie rzeczy wzrok przyciągały.* Zależy, wszak na równi można te dwie rzeczy traktować. I mogą uratować, i skaleczyć...


Tytuł: Odp: Convairë Leev
Wiadomość wysłana przez: Viviane Listopad 22, 2007, 17:36:30
*z uznaniem pokiwała głową* Gratuluję pomysłowości *leki uśmiech zdobił jej twarz zaprawdę można by rzec, że ta kobieta niewinna i bezbronna jest. Ręce splotła opierajac na założonych kolanach i wzrok utkwiła w kobiecie siedzacej obok* Zapewne wiesz czym się zajmujemy sądzisz, że pasujesz do nas i znajdziesz odpowiednie dla siebie miejsce?


Tytuł: Odp: Convairë Leev
Wiadomość wysłana przez: Convairë Listopad 22, 2007, 19:54:13
Tak, ach... *Z ust jej się wyrwało, za szybko, niepotrzebnie, za co też skarciła się po cichu w myślach. Głowę pochyliła, odrywając wzrok od kobiety, od pióra i od sztyletu. Jednak w przeciągu chwili odwzajemniła spojrzenie jej.* Wiem, chyba wiem, czym się zajmujecie. Dlatego właśnie tu szukam... Miejsca, jeśli jest to odpowiednim słowem na określenie tego. *Uniosła kąciki ust do góry, układając wargi w jednym z tych lekkich, niepewnych uśmiechów, odpowiedzi doszukując się w twarzy kobiety siedzącej naprzeciwko.*


Tytuł: Odp: Convairë Leev
Wiadomość wysłana przez: Viviane Listopad 23, 2007, 14:59:52
Nie odpowiedziałaś w sumie na moje pytanie. Więc może zadam je inaczej. Czy znasz konsekwencje ze zbratania sie z nami? Wyrzutkami społeczeństwa, banitami i wrogami publicznymi etc.*zapedziła się w wymienianiu określeń jakimi czasem byli obrzucani* Czy kiedykolwiek złamałaś prawo?


Tytuł: Odp: Convairë Leev
Wiadomość wysłana przez: Convairë Listopad 23, 2007, 19:30:23
*Usta otwarła, jakby powiedzieć coś miała. Rozmyśliła się jednak, chwilę w milczeniu trwała, słów się doszukując dobrych. Złamała prawo? Tak. Albo nie. No w zasadzie... Zmrużyła lekko oczy.* Ale to nie było nic wielkiego... *Urwała na chwilę, zanim na dobre podjęła temat.* Ot, kilka wykroczeń... *Mówił, że był pełnoletni, dodała w myślach, i że to nikt ważny, a nie jakiś tam poseł czy ki czort... Usta zacisnęła, brwi zmarszczyła.* Konsekwencje znam, tak sądzę. A po za tym wszak wagantem jestem, nieobce mi są takie określenia: banita, wyrzutek.


Tytuł: Odp: Convairë Leev
Wiadomość wysłana przez: Viviane Listopad 28, 2007, 10:48:38
Czy wobec tego gotowaś popełnic wiecej wykroczeń?*zadała pytanie lustrujac ja wzrokiem*


Tytuł: Odp: Convairë Leev
Wiadomość wysłana przez: Convairë Listopad 29, 2007, 16:03:19
Czy jestem gotowa? *Powtórzyła za nią, patrząc się na kobietę spojrzeniem uważnym. W przeciągu może pięciu uderzeń serca znowu odezwała się, z początku przeciągając sylaby, potem dopiero normalnie mówiąc, pewniej.* Jeśli więcej można, to czemu by nie sięgnąć po to, nie stawić czoła temu swoistemu wyzwaniu?


Tytuł: Odp: Convairë Leev
Wiadomość wysłana przez: Viviane Listopad 29, 2007, 18:32:04
*zamysliła się chwilę mrużąc oczy by po chwili je otworzyć* Cóż myślę, że to wszystkie pytania jakie teraz mi przychodzą do głowy. Wiec na tym zakończymy. Wkrótce dam Ci odpowiedź *podniosła się dając tym samym znak, że rozmowa dobiegła końca* Mozesz zostać w naszej grocie lub wrócić do Miasta. Jak wolisz*usmiechnęła się*


Tytuł: Odp: Convairë Leev
Wiadomość wysłana przez: Convairë Listopad 29, 2007, 20:13:12
Istotnie. *Głowę pochyliła, ukłon w ten sposób zastępując lekkim skinieniem.* Poczekam. Nie chcę zawadzać, czasu Pani marnować, coby potem szukać po mieście. *Kąciki ust drgnęły delikatnie. Kobieta z krzesła się nie ruszyła, postanowiła tu posiedzieć. Tylko wygodniejszą postawę przyjęła, gdyby jej tu czekać przyszło długo.*


Tytuł: Odp: Convairë Leev
Wiadomość wysłana przez: Viviane Listopad 29, 2007, 21:01:26
W takim razie wydam rozkarozkaz by ktoś dotrzymał Ci towarzystwa i przyniusł cos do przekaszenia *wyuszła wydać rozkaz oraz podjać decyzje w sprawie Convi*


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

horses-world watahafernflower funnybunny oszuscistop mylife